Koloryzacja wielowymirowa Ombre/Sombre/Flamboya...
pracownik:
Ilona
Decyzja o pozostawieniu tego komentarza marynowała się we mnie 4 dni. Za położenie przyrzekam kilku pasemek z wolnej reki (z zegarkiem w reku 30 minut...) przerywane licznymi wizytami u innych klientek z rozwijajaca sie farba (wiadomo, czas to pieniądz ale do tego przejdę za chwile) i "pielęgnację" którą wnioskuje ze byl olaplex (najstarsi nie wiedza, fryzjer tez sie ze mna ta wiedza tajemna nie podzielił) zapłaciłam 7 stów. I o ile nie miałabym porównania do poprzedniej wizyty gdzie spędziłam 4h z folia, odrostami i rzeczona pielęgnacja zapłaciłam 650pln pewnie bym to zaakceptowała to tym razem na miłość boska. Obsługujący mnie stylista (bo nie, "opiekujący sie") poświęcił więcej czasu na wypełnianie excela podsumowującego ile wcisnęli klientkom i jaki wyrobili targetu zbliżającego ich do wykonania planu na koniec miesiąca (propsy za kompa z taka baza na sali obslugi, szanuje 3 cyfrowa kwotę). Toner nawet nie zadziałał co w efekcie dało taki sam o ile nie ciemniejszy efekt (a na początku powiedziałam ze chce jaśniejszy bla bla). Siwe włosy emeryta wciąż są tak samo widoczne. Reszta zamiast "pięknego bezowego blondu"jest żółta. Strata czasu. Strata pieniędzy. Czy wrócę na reklamacje? Nie, nie chce zaburzać Excela. Masz do wyboru iść poczuć się ładnie albo iść, wydać kupe hajsu. Tutaj będzie to to drugie.
Pokaż więcej